Takie rozwiązanie stosuje się najczęściej jako zamki do drzwi pokojowych. Zamek oszczędnościowy – zamykany poprzez obrót klamką. Najczęściej można go spotkać w biurach i hotelach. Zamek hakowy – montuje się go wraz z uchwytami i zaczepami jako zamek do drzwi przesuwnych. Tarcza klucza może być okrągła, podłużna lub
Organdyna to rodzaj rzadkiej, lekkiej i cienkiej, ale sztywnej tkaniny bawełnianej. Jest to materiał o charakterystycznym połysku, który jest często porównywany do batystu. Organdynę wykonuje się w splocie płóciennym z lekko skręconych przędz. Jednak używa się ich bardzo oszczędnie, co sprawia, że tkanina ma lekkość i
Charakterystyka Karpat. Karpaty stanowią młody łańcuch górski, który przeszedł skomplikowany rozwój geologiczny w erze paleozoicznej i mezozoicznej, zakończony sfałdowaniem i wypiętrzeniem w trakcie orogenezy alpejskiej na przełomie kredy i trzeciorzędu (ok. 65–13 mln lat temu). Okresy tworzenia osadów na dnie oceanu były
Beton komórkowy odporny na wilgoć. Budowy domu z betonu komórkowego nie trzeba zakończyć przed zimą. Porowata struktura betonu komórkowego powoduje, że po pierwsze materiał ten nie ma możliwości wchłonąć za wiele wilgoci, a po drugie, jeśli zwiększy się wilgotność materiału, to szybko on wysycha. Badania dowiodły, że beton
Kup teraz na Allegro.pl za 62,34 zł - 60 solidny drewniany zestaw do budowy zamków (12943590893). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!
Vay Tiền Nhanh Ggads. Piaskowiec to materiał u nas dość pospolity, obficie występujący, w obróbce – nieskomplikowany, przez co – chętnie stosowany: zrazu jako surowiec wyjściowy przy wznoszeniu pierwszych w kraju Polan kaplic i zamków, później bardziej jako materiał zdobniczy, niestety narażony obecnie na niszczycielskie oddziaływanie przemysłu ciężkiego, który potrafi :dać się we znaki” nawet tak wiecznotrwałemu materiałowi, jak kamień naturalny, zwłaszcza temu pochodzącemu ze skał osadowych (wapienie i piaskowce). Przemysł emituje do atmosfery szkodliwe związki, a zanieczyszczenie atmosferyczne (od połowy XIX w., podwajające się co 15 lat!) niszczą zabytkowe budowle. Nad odwróceniem niekorzystnych skutków tego procesu trudzą się tęgie głowy, warto by wskazać na osiągnięcia naukowców krakowskich co mogłoby być tematem osobnego opracowania zapewne interesującego nie tylko dla ludzi zawodowo związanych z branżą, a po prostu takich, którym los polskiej architektury zabytkowej leży na sercu, poza wszystkim, dbałość o zabytki ma sens ekonomiczny, zabytki to turyści, a przemysł turystyczny to jedna z wielkich światowych potęg wciąż o dużym wzrostowym potencjale. Cofnijmy się teraz do zarania naszych dziejów. W przedromańskim budownictwie stosowano często kamienie o charakterze płytowym. Polega to na wykorzystaniu rozdzielności poszczególnych warstw w kamiennym złożu. Widać go na przykładzie rotundy wawelskiej. Jej mury uczynione zostały z podkarpackich płytowych piaskowców kilkucentymetrowej grubości, koliste zarysy rotundy wręcz jakby dopraszały się o nieduże płytki ułatwiające uzyskanie wspomnianego kształtu. Do budowy pierwszych świątyń sprowadzono kamień płytowy nawet z daleka. Technika stawiania murów z tych płyt może wydawać się prymitywna, lecz była skuteczna. Warstwowo układane kamienie ściśle do siebie przylegające gwarantowały trwałość. Istniał wtedy iunctim między strukturą złoża a charakterem muru; te wątki się powtarzały. E romańszczyźnie budownictwo silnie zależało od typu występujących w pobliżu surowców. Kamień wożono z daleka tylko w wyjątkowych sytuacjach, i nic dziwnego, już w onym czasie Polska nie słynęła bynajmniej z dobrych dróg , zresztą jakość owych w całej średniowiecznej Europie była pod przysłowiowym zdechłym psem, stad wielkie znaczenie transportu wodnego, stwarzającego poważniejsze możliwości. Z tych względów np. na Pomorzu budowano z granitowych polodowcowych głazów narzutowych, a w Krakowie – z wapienia i piaskowca. Żółtoszary piaskowiec służył jako okładzina elewacyjna oraz do wznoszenia elementów konstrukcyjnych, wapień jury skalistej odkrywamy zarówno w fundamentach, jak i murach. Łączenie wapienia z piaskowcem prześledzić można na przykładach wielu romańskich, jedenasto- i dwunastowiecznych budowli. W zachowanych partiach katedry pod wezwaniem św. Wacława, lica ścian uczyniono z kostek wapiennych, które złożono w regularne warstwy o wysokościach 7, 10, 15 i 25 cm. W kościele św. Wojciecha kostki te maja wysokość 9, 16 i 25 cm. Ciosy piaskowcowe stosowano w narożach i przy niektórych detalach architektonicznych. Z pewnością przywiązywano dużą wagę do doboru właściwego kamienia. Monumentalne budownictwo wymagało od złóż znacznej „bloczności” by można było z nich dobywać elementy nadające się chociażby na wykucie trzonów kolumn. Złoża musiały zapewnić jednorodność surowcową, a kamień o elementach nośnych z oczywistych powodów nie mógł zawierać „wad ukrytych” czy jawnych pęknięć, co nakłaniało ówczesnych budowniczych do kopania głęboko w ziemi, gdzie kamień nie uległ jeszcze zwietrzeniu. Podobnie wysokiej jakości surowiec potrzebny był na profilowane elementy architektoniczne. Kamieniołom musiał też leżeć nieopodal spławnej rzeki – z powodów wyłuszczonych wyżej. * W tych „dawnych dobrych czasach” w budowaniu jak i całej gospodarce Polski piastowskiej, prym wiedli członkowie zakonu cystersów. Rola tego zgromadzenia w cywilizowaniu naszego kraju trudna jest do przecenienia. U zarania dziejów, nikt właściwie poza cystersami kraju Polan nie cywilizował. Na samym początku XVIII w. wznieśli oni pod Wąchockiem swoje opactwo, wykorzystując jako materiał przede wszystkim piaskowiec, przy czym stosowali różne jego odmiany, osiągając ciekawy efekt kolorystyczny. Wtedy pojawia się po raz pierwszy – rozwiązanie będące naśladownictwem doświadczeń wyniesionych z Italii – dwukolorowy wątek muru zaznaczony poziomymi pasami. Cystersi, czy może, wynajęci przez nich fachowcy – trzeba jednak wiedzieć, kogo się wynajmuje i – znakomicie wykorzystywali zalety miejscowych odmian kamienia, objawiając mistrzostwo w doborze właściwego materiału do poszczególnych elementów. Np. trzony kolumn wykuto z czerwonych piaskowców, zaliczanych do najtrwalszych. Subtelne detale natomiast wykonywano z piaskowca białego i miękkiego, i tak dalej… Wśród zabytków krajowej architektury wykonanych z piaskowca, w całości bądź we fragmentach, warto można jeszcze wymienić kościół i ratusz w Lwówku, ten sam zespól w Zgorzelcu, kościół św. Doroty we Wrocławiu oraz gotyckie fragmenty katedry w Strzegomiu. * To były dzieła wznoszone z surowca polskiego. Dawne państwo krzyżackie posługiwało się chętniej piaskowcem importowanym z Gotlandii, wyspy na Bałtyku, którą władali Duńczycy, a przejściowo – także rycerze zakonni. Ówże materiał odznaczał się szaro-zielonkawa barwą i dostrzegamy go na prawie całym Pomorzu Wschodnim. Szczególnie popularny był w Toruniu (ratusz, portale kamienic należących do zamożnych mieszczan, kościół św. Jana oraz kościół Najświętszej Marii Panny), Chełmży, Chełmnie oraz w Malborku i samym Gdańsku. Zatrzymajmy się nad przykładem Torunia – starówka tego miasta należy do najchętniej odwiedzanych przez turystów. Szarozielonkawy piaskowiec w kościele św. Jana tworzył cokół i pilastry studzienki w murze ogrodzenia, był w jego gzymsie oraz znajdujemy go w górnej części zachodniego portalu. W Kościele pw. Najświętszej Marii Panny przykładem jego zastosowania są kolumny krużganków. Licznie też jest ten materiał reprezentowany w detalach architektonicznych ratusza. Wymieńmy tu chociażby wieżyczki, obramowania okienne, szczyty fasad, portal przed Salą Królewską i portal w przedsionku Sali Senatu. W Chełmży obecność gotlandzkiego piaskowca zauważyć można w kościele pw. św. Trójcy, naturalnie nie w całym obiekcie, w Chełmnie występuje on np. w renesansowym portalu kościoła pw. świętych Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty. * Szerokie zastosowanie znalazł – już polski – piaskowiec w stolicy. Tym godniejsze to podkreślenie, że w pobliżu żadnych pokładów tego kamienia nie było. No, ale Warszawa awansowała do rangi stolicy Rzeczpospolitej Obojga Narodów dopiero w XVI w., przez historyków zwanym Złotym Wiekiem Polska była zasobna w transport wiślany i – świetnie rozwinięty. Piaskowca użyto do dekoracji okien przy rozbudowie zamku Zygmunta Augusta, a przy rozbudowie siedemnastowiecznej – do upiększenia fasady. Co ciekawe: prócz piaskowców krajowych użyto też Gotlandzkiego! Musiał być dobry. Z krajowych modne były w onym czasie piaskowce kunowskie, szydłowieckie i kieleckie. Ślady tych ostatnich dostrzegamy w pałacu Ostrogskich. Elewację „pałacu na wodzie” i Łazienkach wykonano z piaskowca kunowskiego, a tympanon pałacu Krasińskich – z piaskowca szydłowieckiego. Z owych piaskowców tworzono także dekoracje dziedzińców i fasad kościelnych, parki i ogrody ozdabiano również posągami wykonanymi z piaskowców. Znalazły one też zastosowanie przy ozdabianiu fasad stołecznych gmachów użyteczności publicznej: Teatru Wielkiego, budynku, gdzie obecnie mieści się NIK, gmachu Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego oraz wielu innych. Współcześnie 500 tys. m3 elewacji kamiennych w stolicy kwalifikuje się do remontu – albowiem „tempus fugit!”. Czym są piaskowce… Czym są piaskowce w sensie geologicznych? To skały osadowe zbudowane z okruchów skalnych związanych spoiwem. Piaskowce o wielkości ziarna od 1 do 2 mm nazywane są gruboziarnistymi, o wielkości od 0,5 do 1 mm średnioziarnistymi, mniejsze – drobnoziarnistymi. Wiąże je spoiwo zwane tez lepiszczem. Najprzydatniejsze w budowaniu są piaskowce o spoiwie krzemionkowych. Najważniejsze zalety piaskowców to ich wytrzymałość na ściskanie i ścieranie oraz odporność na działanie mrozu. Tu najlepsze są piaskowce twarde. Mrozoodporność na przykład posiadają całkowitą. * W Polsce piaskowce wydobywane były (i są nadal) w trzech rejonach: dolnośląskim, kieleckim i małopolskim. Te pierwsze uchodzą za najlepsze w Europie. Są wytrzymałe, twarde i odporne. W obróbce – łatwe. Dają znikomą ilość odpadów. Nadają się do cokołów i okładzin. Można też robić z nich płyty chodnikowe. Zabarwienie maja białe, żółtawe bądź brązowożółte. Spotyka się też różne odcienie tych kolorów. Najbardziej znane z piaskowców śląskich pochodzą z Radkowa. Najczęściej eksploatowana jest odmiana szarokremowa. Bardzo trwałe są piaskowce z okolic Kłodzka (np. z kamieniołomu w Szczytnej). Znakomicie nadają się na elewację. Dużą ich zaletą jest mrozoodporność. W różnych partiach złoża piaskowiec ów ma średnie uziarnienie, w dolnych zaś – drobne, barwy białej. Kłodzki piaskowiec odznacza się wytrzymałością na ściskanie w granicach od 33 do 200 MPa. Ścieralność ma w przedziale od 0,37 do 1,10 cm, gęstość objętościowa – od 2,05 do 2,64 g/cm3 a nasiąkliwość – od 0,3 do 6,8%. W kamieniołomie Rakowice Małe (niedaleko Lwówka Śląskiego) odnajdujemy patynujące na szaro drobnoziarniste piaskowce o barwie jasnoszarej względnie jasnożółtej. W kamieniołomie Szczytna-Zamek występuje piaskowiec o podobnym zabarwieniu, lecz o wyraźnej zaznaczonej warstwowości. Koło Polanicy-Zdroju wydobywa się słabo patynujący piaskowiec średnioziarnisty o spoiwie krzemionkowym barwy jasnokremowej bądź żółtawej. Podobne zabarwienie charakteryzuje piaskowce ze Zbylatowa. Regionalizacja piaskowców Z piaskowców kieleckich najbardziej znane są wzmiankowane wcześniej piaskowce szydłowieckie i kunowskie. Pochodzą z triasu i jury. Dobywa się je z kamieniołomów położonych wzdłuż rzeki Kamienia względnie znajdujących się na północny zachód od Gór Świętokrzyskich. Nie tak twarde jak kamienie dolnośląskie, w obróbce są jeszcze od nich łatwiejsze, co czyni je chętnie wykorzystywanymi w budowlanej praktyce. Piętnie nadają się na elementy profilowane i na płyty elewacyjne. Gorzej z nich zastosowaniem do nawierzchni drogowych. Szczególnie łatwy w obróbce jest piaskowiec z Nietyliska, używany do licowania budynków. Piaskowce szydłowieckie są białe albo jasnokremowe, należą do drobnoziarnistych, spoiwo maja krzemionkowe z domieszką ilastego. Po w wydobyciu są bardzo miękkie. Twardnieją dopiero w miarę upływu czasu. Czyni je to trochę podobnymi do tufu, który posłużył jako surowiec do skonstruowania „słynnych chrześcijańskich katakumb w Rzymie. Inna ich zaletą jest mrozoodporność. Piaskowce kunowskie mają szare zabarwienia. Zdarzają się jednak żółte bądź żółtawe. Patynują na kolor ciemnoszary. Także są drobnoziarniste i posiadają podobne spoiwo. Bardziej wytrzymałe na ściskanie od szydłowieckich, mają szersze spektrum porowatości i również szersze (dwakroć) spektrum nasiąkliwości. Znane kunowskie kamieniołomy to Branów koło Suchedniowa. Doły Biskupie, Góra Bukowska (ten piaskowiec jest bardzo drobny!), Krynki (dobywa się tam materiał o wysokiej twardości), Nietulisko, Podole i Wąchock. Inne rodzaju piaskowce spotykamy w północnej części Gór Swiętokrzyskich. Barwy czerwonej, wiśniowej bądź różowej, są gruboziarniste i twarde. Piaskowce małopolskie pochodzą z kredy względnie ze starszego trzeciorzędu. Charakteryzują się sporym zróżnicowaniem, w sensie cech technicznych. Jeśli chodzi o zabarwienie tych kamieni to również mamy te całe spektrum. Bywają drobno, -średnio i –gruboziarniste! Spoiwo: od krzemionkowego przez wapienne i ilastego do mieszanego, będącego kombinację wyżej wymieniowych czynników. Potrafią być zarówno twarde jak i bardzo kruche. Znane kamieniołomy to: Barcice pod Popradem niedaleko Nowego Sącza, Barwałd Dolny koło Wadowic, Dąbrowa, Droginia Brenna, Górka-Mucharz, Skawce i Tokarzówka. Najciekawszy kamień pochodzi z Brennej. Jest barwy szaro-zielonkawej, o strukturze psamitowo-aluirytowej. Wykorzystywano go w XVI – XVIII w. często stosując w zabytkach. Zaliczano go do piaskowca „gotlandzkiego”. Głównymi składnikami są kwarc i kalacyt. Ten pierwszy występuje w postaci detrycznych ziaren, drugi – w postaci mikrytowych agregatów. Co najbardziej interesujące, w piaskowcu z Brennej (miejscowość leży nieopodal znanego ośrodka wczasowo-wypoczynkowego Ustroń) spotykamy glaukonit. On właśnie daje „gotlandzkie” zabarwienie temu kamieniowi. Ten piaskowiec podatny jest na wyługowanie spoiwa i dezintegracje składników. Sprzyja temu obecność iłów, zmieniających swą objętość pod wpływem różnicy temperatur i zmian w wilgotności. * W rezultacie poddania niektórych z wymienionych wyżej piaskowców analizie rentgenograficznej, wykorzystującej zjawisko dyfrakcji promieni przy przejściu przez substancje krystaliczne, w badanych próbkach wyróżniono dziewiętnaście minerałów. Podstawowym był kwarc. prócz niego zauważono: ze skaleni – ortoklaz i mikroklin; z grupy plagioklazów – albit i anortyt; z iłów – illit i kaolinit, ze związków żelaza – lepidokrokit, getyt, hermatyt i magnetyt, itd. Piaskowce były też badane metodami analizy termicznej. Oznaczono dzięki temu zawartość węglanów, kalcytu i dolomitu. Bardzo wysoki stopień węglanów wynoszący aż 35 procent, posiadają piaskowce z Barwałdu Dolnego. Zaś dzięki obserwacji w skaningowym mikroskopie elektronowym, zbadano morfologię utworów występujących w piaskowcach, jak również charakter przełomów. Dla piaskowców słabszych np. typowy jest przełom międzyziarnowy. W mocniejszych przełom nie omija ziaren kwarcu, tylko przez nie przechodzi. Ich trwałość „Miarą trwałości jest czas niezawodnego użytkowania obiektu kamiennego” – piszą autorzy wzmiankowanej na wstępie pracy. – Czas ten jest różny dla poszczególnych piaskowców. Nawet najtrwalsze ulegają… wietrzeniu, nazywanego również starzeniem. Wietrzenie skał polega na naturalnej przemianie ich struktury związanej z rozkładem i rozpadem pod wpływem czynników chemicznych, fizycznych i biologicznych”. Kamień niszczeje też skutkiem obficie dziś pojawiających się zanieczyszczeń. To proces złożony. Trudno rozróżnić wpływ poszczególnych czynników źle nań wpływających. Piaskowce mogą już w samym składzie zawierać negatywnie działające związki – np. piryt. Piryt utlenia się i uwadnia. Zawarta w nim siarka również podlega tym procesom. Towarzyszą temu wewnętrzne naprężenia w strukturze kamienia. Nasiąka on też wodą atmosferyczną, podlega wahaniom temperatury i wpływowi wiatru. Te drugie są powodem zaznaczania się drobnych rys i spękań. Kamień staje się bardziej porowaty i narażony na ubytki. Wiatr, nawet niespecjalnie porywisty, zniekształca kamienny profil, prowokując powstawanie bruzd. Zniszczenia pod wpływem wody ujawniają się jako kamienne pasy o barwie wyraźnie odcinającej się od reszty faktury. Często powstają wówczas wykwity. kamień ulega łuszczeniu. Odpadające łuski odsłaniają sproszkowane i osypujące się kamienne warstwy. Marznąca, zamieniająca się w lód woda zwiększa objętość kamienia aż o dziewięć procent! Wywołane wzrostem ciśnienia następstwa łatwo sobie wyobrazić! Może jeszcze gorsze jest gwałtowne osuszanie się zawilgoconego kamienia. W znacznym stopniu obniżają jego trwałość czynniki biologiczne – bakterie, grzyby, rośliny. Organizmy żywe naturalnie atakują wyłącznie kamień zawilgocony, lecz rzecz w tym, ze wilgoci nie da się uniknąć. Mchy i glony oddziaływują zarówno chemicznie jak i mechanicznie. To drugie polega na wnikaniu w szczeliny cieniutkich korzonków, od czego kamień kruszeje. Chemiczne – związane jest z wydzielaniem kwasów organicznych. Rośliny natomiast oddziaływują przede wszystkim mechanicznie. Potrafią kamień rozsadzić! Najgorsze jednakowoż są zanieczyszczenia związane z przemysłem II Fali, czyli efektem industrializacji. Świat zużywa coraz więcej energii. Wydzielają się wtedy szkodliwe gazy: tlenek i dwutlenek węgla, tlenki siarki i azotu, tudzież różne rodzaje kwasów. Z zanieczyszczeniami atmosferycznymi „współpracują” te pochodzące z wód gruntowych, zawierające rozpuszczone kwasy i sole. Negatywny wpływ tych ostatnich ujawnia się w postaci wykwitów pokrywających kamienne powierzchnie. Solami tymi są głównie siarczany, chlorki i azotany. Siarczany to zwykle gips, siarczan sodu i arkanit – siarczan potasu. Chlorki występują nad morzem. Stwarzają bardzo wielkie niebezpieczeństwo dla zabytkowych obiektów, ponieważ są higroskopijne i dobrze się rozpuszczają. Penetrują dwojako: z gleby – poprzez podciąganie wilgoci w ściankach i z morskich aerozoli unoszonych dzięki bryzie. Znakomita higroskopijność chlorków powoduje skupienie się wilgoci w murze. Posiadają też tę wątpliwą „zaletę” iż ułatwiają zmiany postaci soli. W efekcie, w kamieniach brakuje spoiwa, co pociąga za sobą negatywne konsekwencje. Struktura kamienia ulega dezintegracji. Małe nawet zmiany wilgotności powodują rytmiczna hydratację i dehydratację soli – zmianom ulega ciśnienie materiału. Jeżeli zdarza się tak, że woda stale dopływa, kryształy chlorków są rozpuszczane i transportowane do innych części budowli, gdzie pozyskują obiecujące warunki dla szkodliwej z „punktu widzenia” naszego piaskowca krystalizacji. Azotany to inny „znany nieprzyjaciel” kamienia naturalnego. Śladowo lokalizuje się je w wielu wykwitach. „Chętnie” pojawiają się w pobliżu starych grobowców lub w sąsiedztwie pól uprawnych. Tlenki azotu są utleniane do postaci kwasu azotowego. Najczęściej występuje azotan potasu. Działanie ich jest niezbyt groźne, gdy dopływ wody do powierzchni kamiennej jest minimalny względnie krótko trwający. Bardzo szkodliwe – gdy dopływ jest stały. Węglany wapnia i magnezu to jedne z głównych składników kamieni budowlanych. Rzadko w literaturze fachowej wymienia się wśród soli, gdyż rozpuszczalność ich jest niewielka. Czasem jednak w wykwitach na murach obecny jest węglan sodu. Badania zabytków Badania te prowadzą krajowe ośrodki wyposażone w stosowna aparaturę: UMK, UJ, ITB i PIG. W świecie problemem tym zajmuje się szereg wyspecjalizowanych agend, np. Międzynarodowa Rada Zabytków i ich Zespołów, Międzynarodowe Centrum Konserwacji, czy grupa robocza zajmująca się kamieniem zabytkowym w ramach RILEM (Międzynarodowe Towarzystwo Laboratoriów Badawczych oraz Studiów nad Materiałami i Konstrukcjami). Do najlepiej wyposażonych w instrumentarium badawcze należy podparyskie Laboratorium Badań Zabytków Historycznych powstałe ze środków UNESCO. Niezmiernie popularne stają się w ostatnim czasie analizy kamieni przy pomocy skaningowego mikroskopu elektronowego, zwłaszcza przydatne podczas określania stopnia ubytków wywołanych zanieczyszczeniami atmosferycznymi. Badanie skaningowe jest też pomocne przy np. określaniu stanu zabrudzenia piaskowców oraz ustaleniu optymalnych warunków czyszczenia. Mikroskopię skaningową stosowano również przy ocenie efektywności użytych środków konsolidujący materiał zabytkowy. W Polsce – przykładowo – badano zabytkowa kamieniarkę Wilanowa czy Łazienek. W Wilanowie znajduje się grobowiec Potockich, wystawiony w latach 1834–36. Mauzoleum zostało zbudowane na rzucie prostokąta oraz podpiwniczone. Na podwyższeniu, w narożach stoją cztery lwy wspięte na herbowych tarczach. Zaprojektował je Henryk Marconi. Posągi rzeźbił Jakub Tatarkiewicz. Grobowiec wzniesiono z drobnoziarnistego piaskowca kunowskiego. Charakterystyczne dla tego materiału jest pojawianie się w nim pirytu. Piryt objawia się z czasem w postaci rudych plam, niekiedy doprowadzając nawet do dezintegracji kamiennej struktury. Zaobserwowano także zielony nalot, efekt uwodnionych związków miedzi, powstały one jako produkt korozji blachy przykrywającej grobowiec Potockich. Mniej zniszczeń wykazały oględziny uczynionych z piaskowca rzeźb parkowych. Generalnie, głównym wrogiem zabytkowej kamieniarki jest pobliska elektrociepłownia, emitująca w powietrze dużo związków siarki i innych zanieczyszczeń. Zamiast podsumowania Już rzymski architekt Witruwiusz zauważył celnie, iż „trwałość budowli osiągnie się wtedy, gdy pośród wielu materiałów przeprowadzi się wybór starannie, nie kierując się skąpstwem!”. Napisał też, że „zabierając się do budowy, należy użyć bloków wydobytych przed dwoma laty, w porze letniej, nie zimowej, i takich, które przez te dwa lata leżały pod gołym niebem”. Był to rodzaj naturalnego testu. Kamienne bloki, które uległy jakimś uszkodzeniom, zdradzając słabsza strukturę, Rzymianin zalecał na fundamenty, zaś zachowane w nienaruszonym stanie – na część naziemną. Dla zapewnienia trwałości remontu zabytku – idąc tym tokiem myślenia – trzeba użyć materiałów o podobnych własnościach i złączyć je ze sobą. dla przykładu: wstawianie płyt posadzkowych o dużej ścieralności między istniejące od dawna płyty piaskowca o niskiej ścieralności, owocuje tym, że po kilku latach dzieło wypada zacząć od nowa! Lub też: stosowanie piaskowca szydłowieckiego (o dużej nasiąkliwości) na cokoły budynków jest błędem, bo ten materiał łatwo się brudzi i szybko wchłania niszczące związki soli. Ważne jest też uwzględnienie pozycji zajmowanej przedtem przez kamień w złożu. Tych elementów na które należy koniecznie zwrócić uwagę, jest więcej. Szeroko piszą o tym autorzy wspomnianej już książki. Jerzy Grundkowski
post z 23 lutego 2014 Aby w średniowieczu można było wybudować sobie zamek lub umocnienia obronne potrzeba było uzyskać na to zgodę władcy. Zasada taka obowiązywała prawie w całej ówczesnej Europie a jej początki sięgały państwa rzymskiego. Władca mógł pozwolić lub zakazać stawiania budowli obronnej a nie zastosowanie się do zakazu mogło skutkować zburzeniem takiej „samowoli”. Wydając jednak zgodę na postawienie zamku mógł stawiać różne warunki. Np. król Kazimierz Wielki za wydanie takiego dokumentu zastrzegał w nim, że podczas wojen czy innego zagrożenia na zamku mogą stacjonować jego wojska. W czasie gdy wojny i bunty były prawie na porządku dziennym, wydanie takiego przywileju było pewnym ryzykiem dla panującego lecz z drugiej stronny im więcej obronnych budowli tym mocniejsze stawało się księstwo czy państwo. Początkowo prawie wszystkie budowane zamki miały charakter obronny i służyły do schronienia się w nich podczas napadów. Dopiero w późniejszych latach stopniowo zmieniało się ich zastosowanie z typowo obronnego na obronno – mieszkalne, gospodarcze czy administracyjne aż w końcu obronność została zastąpiona wygodą i przepychem i dawne zamki zaczęły popadać w ruinę. Nadszedł czas budowy pałaców. Zakon krzyżacki na zdobytych przez siebie ziemiach, na mocy wydanego przez cesarza przywileju nie potrzebował żadnego pozwolenia na wznoszenie umocnień. Wyjątkiem był tzw. „Przywilej chełmiński” gdzie zakon rezygnuje z budowy zamków na terenie miast objętych tymże układem. Natomiast całe pozostałe ziemie leżące poza tym obszarem były do ich dyspozycji po ich zagarnięciu. Postawienie na nich zamków początkowo było sprawą dość prostą gdyż za główny budulec służyło drewno a tego w tamtych rejonach było pod dostatkiem. Również nie było większych kłopotów z robotnikami gdyż przywilej grodowy jaki posiadali dawał im prawo do egzekwowania od poddanych świadczeń odrobkowych, oczywiście darmowych, na rzecz budowy i naprawy zamków. Lecz to nie wystarczało aby zapewnić sobie darmową siłę roboczą. Trzeba więc było jeszcze odpowiednio prawnie się zabezpieczyć. W kolejnych wydawanych więc przywilejach czy to lokacyjnych czy różnych aktach nadań, ustalane były obowiązkowe świadczenia na rzecz wydających dany dokument. I tutaj możemy zauważyć, że Krzyżacy mieli „łeb nie od parady” czy noszenia hełmów. Otóż świadczenia na rzecz zamków nie były podane jako ogólne zobowiązania odrobkowe a podchodziły pod powinność wojskową czego następstwem była nieograniczona w czasie i miejscu służba wojskowa. Szczególnie w dokumentach akcentowano jej ponadregionalny i ogólnokrajowy charakter. Pozwalało to Zakonowi na budowę nowych warowni w miejscach słabo lub wcale nie zaludnionych a skierowani do nich ludzie wykonywali zwykle najcięższe prace jak kopanie fundamentów, rowów, fos czy transport materiałów. Taki system wykorzystania niewykwalifikowanej i darmowej siły roboczej zaczynał być jednak przestarzały. W innych regionach Europy doszli jednak do wniosku, że lepszym budowniczym jest rzemieślnik znający się na danej pracy i odpowiednio opłacany niż darmowy i robiący z przymusu. W końcu i Krzyżacy także doszli do tego wniosku ale i darmowa siła robocza także była wykorzystywana i przyjąć można, ze stanowiła prawie połowę zatrudnionych przy danej budowli. Najważniejszą czynnością związaną z budową nowego zamku było wybranie odpowiedniego miejsca. Inaczej wyglądało to gdy zamek miał stanąć na terenie nie zagospodarowanym a inaczej gdy w okolicy stały już jakieś budynki. Miejsce pod nowy zamek było dokładnie sprawdzane i mierzone. Baczną uwagę zwracano na możliwość transportu budulca, na jakość gruntu czy na poziom wód z wiosennych roztopów. Planowano położenie danych budynków, tam czy rowów. Po wybraniu odpowiedniego miejsca następnym etapem budowy było gromadzenie materiałów budowlanych oraz prowadzenie prac przygotowawczych. Przy ówczesnych możliwościach transportowych i drogach (a czasem ich braku) takie zebranie odpowiedniej ilości materiału zajmowało kilka lat. Gdy miejsce było bardziej „cywilizowane” trwało to znacznie krócej. Jedną z pierwszych czynności to wykopanie fundamentów pod przyszłe budowle. Zlecano je zawodowym kopaczom a do pomocy mieli ludzi niewykwalifikowanych. Nie zawsze trafiano na dobry grunt i trzeba było odpowiednio zabezpieczać wykopy za pomocą pali lub rusztów. Do wbijania pali używano urządzeń mechanicznych tzw. kafarów. Ten sposób wbijania stosowany jest do dzisiaj lecz służą do tego bardziej nowoczesne maszyny jednak zasada jest taka sama. Średniowieczny plac budowy chyba nie różnił się zbyt wiele od obecnego. Oczywiście inne były materiały, z których wykonane były potrzebne narzędzia lecz służyły one do podobnych celów. Do stawiania murów wykorzystywano rusztowania z drewna, których było dwa rodzaje – sztandarowe i podwieszane. Do sztandarowych potrzebne było drewno lepszego gatunku i to czasami musiano jednak sprowadzać z odległych miejsc natomiast podwieszane wykonywano z drewna będącego w pobliżu miejsca budowy. Oprócz rusztowań potrzebne były także różnego rodzaju taczki (wywożenie ziemi czy gruzu, dowóz cegieł, kamieni, piasku itp), nosidła czy pojemniki, dźwigi do pionowego transportu, powrósła (do łączenia rusztowań) itp. Dźwigi lub żurawie stawiane były na miejscu przez cieśli lub stolarzy a wykorzystywano przy tym drewno, liny, pręty żelazne, koła. Stosowane żurawie były dwojakiego rodzaju – zwykłe i tzw. deptakowe. Zorganizowanie takiego placu budowy było jednak dość kosztowne. Ówczesne narzędzia budowlane Inną sprawą byli zatrudnieni przy budowie rzemieślnicy. Korzystano z usług, jak już wcześniej wspomniałem, kopaczy później murarzy, kamieniarzy, cieśli, stolarzy, dekarzy, lepiarzy (wykonywali podłogi), zdunów. W każdej z tych grup był mistrz, który miał kilku własnych czeladników a do pomocy dostawał jeszcze innych robotników i oni wykonywali dane prace. Tak więc jedni rozrabiali zaprawę, drudzy ją donosili murarzom, inni podawali cegłę czy kamienie. Ciekawostką może jest to, że np. murarze mieli zakaz dostarczania na plac budowy materiałów, z których wykonywali swoje prace. Tym zajmowały się inne grupy. Tak więc był konkretny podział prac budowlanych i żaden z rzemieślników nie chodził drugiemu na „jego teren” pomimo, że był on czasami bardzo blisko związany z jego specjalnością. Dźwig deptakowy Dość ciekawy jest sam sposób stawiania zamku krzyżackiego. Było kilka ich sposobów. Jeden z nich to taki gdy murarz stawiał zewnętrzną ścianę o grubości jednej cegły (właściwie o grubości połówki cegły gdyż kładzione one były wzdłuż muru) następnie stawiany był w pewnej odległości drugi mur, wewnętrzny o takiej samej grubości a powstałą miedzy nimi przestrzeń wypełniano gruzem i zaprawą. Inny sposób to wybudowanie z cegły ściany zewnętrznej a ścianę wewnętrzną wznoszono z drewna i wypełniano cegłą lecz najczęściej do jej wypełnienia służyła glina. Była to tzw. ściana szkieletowa. Po postawieniu murów na całą planowaną wysokość wszystko przykrywano dachem i dopiero wtedy przystępowano do budowy sklepień i ścian działowych. Dach składany był na osobnym placu i montowany „na sucho”. Potem go rozbierano i zakładano na stojące już mury. Do krycia dachu używano dachówek, słomy lub gontów a zdarzało się, że wykończano go dębowymi rynnami. Prace wykończeniowe to między innymi wykonywanie posadzek i polep. Posadzki z płytek ceramicznych lub cegieł stosowano w pomieszczeniach bardziej reprezentacyjnych natomiast polepy z gliny stosowano w pomieszczeniach mniej znaczących. Okna montowano na dwa sposoby. Jeden z nich to umieszczenie szyby bezpośrednio w murze w przygotowanych wcześniej wycięciach i przytwierdzenie jej zaprawą murarską a drugi to umieszczenie szyby w drewnianej, nie otwieranej ramie i przytwierdzenia całości do ściany za pomocą okuć żelaznych i zaprawy murarskiej. Podobnie mocowano znajdujące się w wielu kaplicach zamkowych witraże, które wykonywali tzw. witrażownicy. I wtedy, tak jak i obecnie, do różnicy zdań dochodziło przy rozliczaniu prac. Pomimo wcześniej podpisywanych umów i kontraktów po wykonanej usłudze i pomiarach rzemieślnik wyliczył inną kwotę a zleceniodawca inną. W takiej sytuacji posyłano po eksperta, który spór rozstrzygał. Artukuł powstał na podstawie książki Mariana Arszyńskiego „Budownictwo warowne zakonu krzyżackiego w Prusach (1230-1454)”
Oprócz bezpośredniego użycia zaczyny i zaprawy mają inne rozmaite zastosowania budowlane. Wiele z produktów, których codziennie używamy na naszych budowach powstała właśnie z nich. Nie sposób wymienić ich wszystkich, ale możemy przedstawić chociaż kilka. Wyroby silikatowe Nazywane też autoklawizowanymi wyrobami wapienno- piaskowymi, należą do obszernej grupy materiałów wykonanych z zaprawy wapiennej. Najczęściej produkowane wyroby silikatowe to: – cegły pełne; – bloczki drążone; – pustaki wentylacyjne; – kształtki ścienne; – płytki elewacyjne łupane. Murowe wyroby silikatowe przeznaczone są do wykonywania ścian konstrukcyjnych oraz ścianek działowych, zarówno w budownictwie mieszkalnym jak i przemysłowym. Z uwagi na stosunkowo niską wytrzymałość na ściskanie nie powinny być używane do budowy fundamentów, ani wznoszenia kominów. Murowe wyroby silikatowe mogą się różnić między sobą klasą gęstości pozornej, a więc wagą metra sześciennego, jak również wytrzymałością na ściskanie wyrażoną w MPa. Zalety bloczków silikatowych 1. Materiał całkowicie naturalny (wapienno- piaskowy). Zawartość wapna sprawia, że materiał jest odpory na korozję biologiczną. 2. Znaczna wytrzymałość (w odniesieniu do innych materiałów murowych)- uznawane za bardzo wytrzymały materiał, twardszy nawet od ceramiki. 3. Izolacyjność akustyczna- wysoki poziom izolacyjności akustycznej, jak na materiał murowy. 4. Wysoka odporność ogniowa (A1). 5. Jakoś wykonania. Elementy murowe produkowane z dokładnością do 1mm. Wady bloczków silikatowych 1. Znaczny ciężar powodem dla którego wykonawcy preferują inne materiały. 2. Trudność w obróbce. W zasadzie precyzja wykonania konstrukcji murowej powinna być na tyle wysoka by nie zaistniała potrzeba szlifowania. 3. Znaczna kruchość, pomimo dużej twardości może powodować problem z transportem. Wyroby z zapraw cementowych Jednym z najbardziej znanych wyrobów cementowych są dachówki cementowe. Chodź nadal wiele osób uważa je za gorsze od ceramicznych, zyskują swoich zwolenników. Najczęściej produkowane jako karpiówki bądź zakładkowe. Równie często barwione w celu urozmaicenia osiąganego efektu. Zachowują zbliżone cechy i parametry do dachówek ceramicznych, będąc jednocześnie materiałem sporo tańszym. Falista płyta włóknisto- cementowa to produkt powstały z zaczynu cementowego zbrojony włóknami, mający zastosowanie w pokryciach dachowych oraz elementach elewacyjnych budynku. Płyty podobnie jak wyżej wspomniane dachówki mogą występować w naturalnym kolorze bądź jako barwione. Wyroby z betonu Gotowych prefabrykowanych wyrobów betonowych obecnie na rynku mamy niezliczoną ilość. Nie będziemy opisywać wszystkich, bo komu chciałoby się to czytać 😛 Nadproża żelbetowe typu L-15, L-19 i L-22, to elementy służące do przekrywania otworów zarówno okiennych i drzwiowych. Wykonane z betonu klasy C20/25 lub C25/30. Rozszyfrujmy nazwę L-15, L-19 i L-22. Litera „L” oznacza kształt nadproża (powszechnie na budowie mówi się na nie „elki”) natomiast liczba oznacza wysokość nadproża wyrażona w centymetrach. W sprzedaży możemy spotkać różnego rodzaju długości belek w module co 30 cm. Bloczki betonowe M6, czyli popularne „emki”. Charakteryzują się wysoką wytrzymałością na ściskanie (ok. 15MPa). Wykorzystywane głównie do wznoszenia ścian fundamentowych, gdzie ich zadaniem jest przeniesienie wszystkich obciążeń z budynku na fundament. Handlowy wymiar bloczka M6 to 38x24x12 cm, a waga nieco przekracza 20kg. Beton komórkowy Tak jak i telefon tak też beton, może być również komórkowy 🙂 . Jest to odmiana betonu lekkiego nazywana także gazobetonem. Najczęściej produkowane z niego wyroby to oczywiście elementy murowe, choć większość producentów oferuje już gotowe systemy w skład których wchodzą również stropy, nadproża itp. Beton komórkowy powstaje poprzez wprowadzenie do mieszanki gazu, w wyniku czego w materiale powstają pory nazywane komórkami. Dzięki temu uzyskujemy większą izolacyjność cieplną niż w przypadku materiału pełnego. Zalety bloczków z betonu komórkowego 1. Bardzo dobra izolacyjność cieplna w przypadku murowania na spoiny cienkowarstwowe. 2. Materiał niepalny, odporny na działanie pleśni i grzybów. 3. Dobra paroprzepuszczalność. 4. Bardzo wdzięczny w obróbce, dlatego wielu wykonawców go preferuje. 5. Z uwagi na swoją budowę bloczki z betonu komórkowego są stosunkowo lekkie. Wady bloczków z betonu komórkowego 1. Łatwość wchłaniania wilgoci z powietrza, a więc duża nasiąkliwość. 2. Materiał kruchy przez co część bloczków na palecie zazwyczaj jest uszkodzona 3. Wolne przestrzenie w strukturze materiału obniżają jego wytrzymałość na ściskanie. Płyty gipsowo- kartonowe Obecnie chyba nikt kto wykonuje roboty wykończeniowe nie może sobie wyobrazić pracy bez tego materiału. Niewątpliwie zrewolucjonizował on prace związane z wykończeniem wnętrz. Płyty gipsowo- kartonowe to arkusze składające się z rdzenia gipsowego obustronnie zabezpieczonego tekturą. Najczęściej stosowane do zabudowy poddaszy, stawiania lekkich ścianek działowych oraz wykonywania sufitów podwieszanych, jak również jako tynk. Płyty produkowane są w równych grubościach i o różnych rozmiarach. Dodatkowo poza płytami standardowymi (GKB) dostępne również impregnowane (GKBI) przeznaczone do pomieszczeń o podwyższonej wilgotności oraz ogniochronne (GKF) o podwyższonej odporności na działanie ognia. Podsumowanie Każdy materiał budowlany musi z czegoś powstać. Produktem dla wielu z nich są zaczyny, zaprawy i betony. Prawdą jest, że współczesne budownictwo to także znaczna część polimerów, ale o tym następnym razem :). Wszystkiego Budowlanego, pozdrawiam Tomek z Bibliografia: Na podstawie wiedzy własnej oraz w oparciu o: Literatura: 1. Mirosława Popek, Bożena Wapińska, Podstawy budownictwa, WSIP, Warszawa 2009. 2. Edward Szymański, Murarstwo i tynkarstwo, technologia materiały, WSIP, Warszawa 2010.
Architektura swoje początki znalazła już w epoce prehistorycznej. Znaleziska archeologiczne są dowodem na tworzenie, pewnie nieświadomie, dzieł sztuki. Obrazy na ścianach przedstawiają sceny z polowań, najbardziej jasne do odczytania nie są sylwetki ludzi, lecz zwierząt. Niektórzy twierdzą, że malowidła powstawały przez szamanów, którzy w ten sposób przedstawiali własne postrzeganie świata i wierzenia religijne. Najstarsze znalezione malunki mają już ponad 40 tysięcy lat i znajdują się w Indiach. Zmiana trybu życia z koczowniczego na osiadły spowodowała, że ludzie zaczęli eksperymentować z użyciem materiałów, z dekoracją szałasów, głównym źródłem oczywiście były wtedy dary, jakie ofiarowywała im przyroda. Wykorzystywano skóry upolowanych zwierząt oraz nazbierane drzewo. Wszelkie malowidła i zdobienia miały charakter religijny, często poświęcone wyznawanym w tamtych czasach bogom. Największy rozwój architektury można zauważyć, obserwując historię starożytnej Grecji. Głównym materiałem budowlanym był kamień, którego było bardzo dużo na tamtych terenach. Budowle starożytnej Grecji charakteryzowały się kolumnami (w stylu doryckim, jońskim, korynckim), których zadaniem było podtrzymać spadzisty dach oraz pełniły funkcję dekoracyjną. Stawiane obiekty budzą zachwyt do dziś, ich wielkość powoduje, że zapieramy dech w piersiach, a liczne zdobienia cieszą nie jedno oko. Najpopularniejszą budowlą starożytnej Grecji, która zachowała się do dziś, jest teatr w Epidauros w mieście Argolida na Peloponezie. Natomiast w starożytnym Rzymie skupiono uwagę na konstrukcję, zapoczątkowano wtedy budowle na planie koło (rotunda) oraz budowle na planie prostokąta. Przykładem pierwszej z nich jest Panteon, świątynia poświęcona wszystkim rzymskim bogom. Nowymi rozwiązaniami wprowadzonymi przez rzymian było sklepienie kolebkowe i krzyżowe, łuk oraz kopuła. Do budowy wykorzystywano cegłę, którą łączono z użyciem wody z cementem. Starożytni rzymianie, kreując własny styl, wzorowali się na istniejących już kanonach. Stawiane przez nich budowle swoją wyjątkowość zawdzięczają przede wszystkim obmyślanym technikom. Najpopularniejsze rzymskie obiekty to: akwedukty (ich zadaniem było zaopatrywanie mieszkańców w wodę pitną), świątynie (np. świątynia Jowisza), wcześniej wspomniany Panteon, amfiteatry, Circus Maximus, Koloseum i łuki triumfalne. Nastały też czasy, kiedy architektura stała się prawdziwą sztuką. Pierwszym przykładem jest styl romański, który rozpoczął się w średniowieczu. Tak jak i w poprzednich stylach, tak i tu duży wpływ miała religia, a dokładnie chrześcijanizm. Zastosowanie miał przy budowie kościołów oraz bazylik. Charakterystycznymi cechami architektury romańskiej były: budowle pełniły funkcję obronną małe i wąskie okna z półkolistym łukiem sklepienie kolebkowe lub krzyżowe znikoma ilość zdobień brak wymyślnych form grube mury kamień, jako materiał budowlany ponure wnętrza Kolejny styl, który rozwinął się we Francji w połowie XII wieku to styl gotycki. Obok świeckich budowli zaczęły się pojawiać domy, hale targowe, a nawet zamki. Rozpoznawalną cechą kościołów tamtych czasów były strzeliste wieże oraz stosowanie sklepień krzyżowo-żebrowych. Wieże o spiczastym czubku, według wierzeń, miały zbliżać do Boga oraz odwzorowywać jego potęgę. W porównaniu do stylu romańskiego styl gotycki był bardziej delikatny i lekki, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Duże okna, często ozdobione pięknymi, kolorowymi witrażami, wprowadzały do wnętrza światło, a smukłość budowli nadawała całości pewnej harmonii. Stylem, można by powiedzieć doskonałym, był styl renesansowy, zwany odrodzeniowym. Nawiązywał do antyku, zachowując równowagę i porządek w połączeniu ze sobą wszystkich elementów. W związku z tym, że w renesansie religia odeszła na dalszy plan i to człowiek stał się najważniejszy (humanizm), zwiększa się ilość stawianych rezydencji, pałaców, czy też budynków publicznych. Powróciły kolumny, nadając budowlom elegancji i majestatyczności. Stosowano motywy geometryczne oraz roślinne. Freski i fryzy zdobiły ściany, lecz bez przepychu, zachowując odpowiednie proporcje. W połowie XVI rozwinął się styl barokowy, który wprowadził wiele chaosu w dotychczasową architekturę. Był całkowitą sprzecznością stylu renesansowego. Bogactwo zdobień i zastosowanie efektu światłocienia (uzyskane poprzez wygięcie elewacji i gzymsów) nadaje ciężkości budowany, obiektom. Znów powrócił motyw religii, próbowano przez wielkość budowli udowodnić potęgę Boga. Na ścianach widniała duża ilość malunków, które przedstawiały historię biblijne. Kolorem dominującym w stylu barokowym było złoto, które podkreślało władzę Kościoła nad ludem. Stylem, który czerpał inspiracje z architektury starożytnej Grecji i Rzymu był klasycyzm. Pod koniec wieku XVIII, kiedy styl ten na dobre zaczął rozwijać się w Europie zaczęto stawiać budynki użyteczności publicznej, teatry, szkoły, szpitale. Wzorując się na sztuce starożytnej zaczęto odtwarzać rzeczywistość, bez wyolbrzymiania formy nad treścią (mimesis), dbano o symetrię i zachowanie odpowiednich proporcji. Klasycyzm uważa się za ostatni styl w architekturze. Później powracano do wielu z nich, mieszając je i udoskonalając.
-22% Obecnie brak na stanie Alto Foremki do budowy zamków Quut to aż 3 foremki do budowania wież, zamków z piasku. Wystarczy wypełnić foremki mokrym piachem, stawiając je jedna na drugiej, docisnąć, unieść je razem do góry - wielowarstwowa wieża gotowa! Produkt chwilowo niedostępny 30 dni na zwrot Bezpieczna transakcja Darmowa dostawa od 150zł Sprawdź koszty dostawy Inny produkt w tej samej kategorii -10% -10% -22% -22% -12% -22% -12% -14% -12% -10% -12% -12% -22% -12% -12% -10% -22% -12% -22% -10% -16% -22% -12% -10% -16% -22% -12% -22% -12% Opis Szczegóły / O producencie Filmy Opinie / Dodaj opinie Koszt dostawy Pytania Opis Pamiętasz siebie na plaży jako dziecko? Teraz możesz oglądać własne dzieci bawiące się w piasku i wodzie - one nawet nie wiedzą, że tworzą wspomnienia, które będą trwać przez całe życie. Niestety, ich zabawki plażowe prawdopodobnie nie przetrwają nawet tygodnia. Uchwyt ich wiadra złamie się, gdy napełnią je wodą. Ich łopata pęknie w trakcie kopania fosy. Zobaczysz połamane zabawki porozrzucane po plaży na koniec dnia. Na tym właśnie problemie skupiono się w Quut i postanowiono stworzyć zabawki, które przetrwają nie jeden, nie dwa ale wiele sezonów zabaw w piasku i które zainspirują dzieci do korzystania z ich własnej wyobraźni, będą wielofunkcyjne i będą stymulować twórczą jak profesjonalista! Alto - to najszybszy i najprostszy sposób, by budować z piasku lub Alto to aż 3 foremki do budowania wież, zamków z piasku. Wystarczy wypełnić foremki mokrym piachem, stawiając je jedna na drugiej, docisnąć, unieść je razem do góry - wielowarstwowa wieża gotowa!Zaprojektuj pojedynczą wieżę, skomplikowany zamek lub cała piaskową wioskę. A po skończonej zabawie, wystarczy wyczyścić i złożyć jedną foremkę w drugą. Opis:- 3 elementowy zestaw do budowania zamków, wież z piasku- do zabawy w piasku i w wodzie- stabilna i wytrzymała konstrukcja- łatwe do utrzymania w czystości- produkt wolny od BPA, ftalanów i lateksu- nadaje się do recyklingu- materiał: HDPE / ABS- wykonane z trwałego materiału- doskonałe uzupełnienie do pozostałych zabawek marki QuutZalecany wiek: 18m+Wymiary produktu: 18 x 18 x 11 cm - średnica foremek: mała - 8cm, średnia - 12cm, duża - 18cm- wysokość foremek: mała - 8,5 cm, średnia - 9,5 cm, duża - 11,5 cmWaga: 300 gMateriał: ABSCzyszczenie: czyścić powierzchniowoQuut Alto otrzymała nagrodę Red Dot Awards 2014 - najważniejszą z nagród w dziedzinie wzornictwa w branży. Produkt został wybrany przez profesjonalne jury z ponad 4,800 zgłoszeń w tym to zaprojektowane przez najlepszych belgijskich designerów zabawki, które stanowią kwintesencję kreatywnej zabawy w piasku, wodzie i na śniegu. To zabawki, które pozwalają bez skrępowania tradycją rozwijać wyobraźnię dzieci. Różnorodność zastosowań i łatwość, z jaką dzieci wykorzystują te produkty wprawia w zaskoczenie i potwierdza, że najprostsze rozwiązania będą sprawdzały się przez wiele lat, nie tracąc na aktualności. Wszystkie produkty są wolne od BPA, ftalanów i lateksu. Szczegóły / O producencie Indeks Q170303 Kod EAN 5425031170303 Alto Foremki do budowy zamków Quut to aż 3 foremki do budowania wież, zamków z piasku. Wystarczy wypełnić foremki mokrym piachem, stawiając je jedna na drugiej, docisnąć, unieść je razem do góry - wielowarstwowa wieża gotowa!
materiał który często wykorzystywano do budowy zamków